Zioła na wyciągnięcie ręki, czyli jak założyć domowy zielnik? [PORADNIK]
Jeśli masz już dość zimy za oknem, szarych, bezlistnych drzew i uśpionej brązowej roślinności – pora na dawkę czegoś zielonego. Budząca się powoli wiosna jest idealną okazją nie tylko na to, aby znaleźć jej oznaki na dworze, ale także we własnym domu.
Zielone jest nam potrzebne nie tylko do pięknych widoków, ale także niezbędne dla naszego organizmu w codziennie diecie. Warto więc obudzić wiosnę we własnym domu i założyć zielnik domowy.
Warto spożywać zioła, niż na starość wydawać pieniądze na lekarstwa i lekarzy.
Kiedy i gdzie założyć domowy zielnik?
Najlepsza pora na założenie zielnika to właśnie wiosna, a konkretnie jej początek – marzec lub początek kwietnia. Wtedy posiane zioła będą w najlepszym czasie do wykiełkowania, wzrostu oraz używania w kuchni z początkiem lata.
Nie ma przeciwwskazań, aby był to nawet maj tylko, że wtedy zbiory nieco się opóźnią. Porady, aby uzbroić się w cierpliwość przy powstawaniu domowego zielnika w kuchni nie są bezpodstawne, gdyż potrzeba kilku miesięcy, aby roślinki zdążyły przekazywać nam swoje bogactwo.
Kuchnia to jednak nie jedyne miejsce idealne na wzrost aromatycznych ziół. Świetnie sprawdza się także domowy zielnik na balkonie, na działce, w ogródku przy domu. Gdziekolwiek jednak nie posiejemy swoich ulubionych ziół będą one przez cały rok dawać nam swoje bogactwa.
Należy oczywiście pamiętać o ich regularnym podlewaniu, a domowy zielnik na parapecie powinien być usytuowany w słonecznym miejscu.
Co można posiać w domowym zielniku?
Odpowiedź na to pytanie jest niezwykle prosta: to co najbardziej nam smakuje. Zioła mają dużo witamin i składników odżywczych, dlatego oprócz walorów smakowych będą nam także dostarczać niezbędnych pełnowartościowych substancji.
Melisa (Melissa officinalis) – oprócz wspaniałego aromatu działa uspokajająco i wyciszająco, ponadto jest świetnym dodatkiem do sałatek owocowych, deserów, a nawet ciast. Warto jej zamrożoną formę w kostkach lodu dodawać latem do napojów.
Bazylia (Ocimum basilicum) – najlepiej smakuje z pomidorami, makaronem, roślinami strączkowymi oraz gotowanymi warzywami. Można ją dodawać także do mięs, głównie drobiu oraz gulaszu. Doskonale wpływa na trawienie, na cały układ pokarmowy oraz przyczynia się do wzmożenia apetytu.
Majeranek (Origanum majorana) – świetnie nadaje się do barszczu i żurku, podkreśla smak wieprzowiny i baraniny, a także powinno się go stosować przy potrawach z grochu i białej fasoli. Oprócz walorów smakowych bardzo dobry jest przy przeziębieniach, kaszlu i pobudza apetyt.
Mięta pieprzowa (Mentha × piperita) – pomaga w leczeniu infekcji oraz wzmacnia organizm w przypadku przeziębienia. Ponadto reguluje trawienie. Można ją dodawać do sosów, deserów a nawet soków.
Pietruszka (Petroselinum crispum) – posiada bardzo dużo witaminy C, dlatego warto ją jeść w czasie przeziębienia. Pozytywnie wpływa na układ krwionośny, na obniżenie ciśnienia krwi oraz pracę nerek. Jej atutem jest to, że pasuje praktycznie do wszystkich potraw.
Szczypiorek (Allium schoenoprasum) – posiada również sporo witaminy C oraz witaminę A. Obniża ciśnienie krwi oraz działa bardzo dobrze na trawienie. Świetnie sprawdzi się z twarogiem, jajkami, sałatkami oraz sosami na zimno.
Tymianek (Thymus vulgaris) – smakuje bardzo dobrze z ziemniakami, ale także z duszonym mięsem i duszonymi warzywami oraz makaronem czy omletem. Ma bardzo charakterystyczny aromat. Ma pozytywny wpływ na górne drogi oddechowe i ich prawidłowe funkcjonowanie.
Oregano (Origanum vulgare) – ma działanie antybakteryjne i przeciwgrzybiczne. Najlepiej smakuje z makaronami, serami, równymi mięsami oraz sałatkami i pomidorami.
Szałwia (Salvia officinalis) – bardzo pomaga w zwalczaniu infekcji, gdyż działa przeciwzapalnie i antyseptycznie. Picie naparu z niej korzystnie wpływa na higienę jamy ustnej. Pasuje do takich mięs, jak wieprzowina, gęś, kaczka.
Kolendra (Coriandrum sativum) – wpływa bardzo dobrze na układ pokarmowy, pasuje do wielu rodzajów potraw, np. gulaszu, zup, mięs i kiełbas z grilla, a także bardzo dobrze jej smak łączy się w domowym chlebie lub bułkach.
Rozmaryn (Rosmarinus officinalis) – jego działanie to przede wszystkim pozytywy wpływ na układ krwionośny, dlatego dodany do kąpieli będzie pobudzał nasze krążenie. Świetnie sprawdza się także w potrawach z wieprzowiną i baraniną.
Cząber ogrodowy (Satureja hortensis) – wykazuje działanie antyseptyczne, jest bardzo dobry przy wszelkich dolegliwościach ze strony układu pokarmowego. Jest nieco pikantny, dlatego warto go dodawać do farszów, pasztetów, gulaszu oraz zup, omletów czy dań z roślin strączkowych.
Lubczyk (Levisticum officinale) – to zioło miłości, dlatego warto je dodawać do wszystkich potraw przygotowywanych dla ukochanej osoby, np. do sałatek, gulaszów, zup.
Estragon (Artemisia dracunculus ) – posiada ostry smak, który bardzo pasuje do pomidorów i kurczaka, a także do sałatek jarzynowych, gotowanych warzyw, ryb. Zawiera jod, witaminę C i A oraz sole mineralne.
Lawenda (Lavandula) – choć większości kojarzy się jedynie z rośliną zapachową jest także stosowana jako przyprawa, szczególnie do dań z królika, dziczyzny, zająca czy baraniny. Swoim zapachem i smakiem wspomaga procesy trawienia. Jest niezastąpiona przy aromaterapii, gdyż działa uspokajająco i relaksująco.
Jak założyć domowy zielnik?
Wiemy już kiedy, wiemy już co, a teraz pora podpowiedzieć jak. Przygotowując domowy zielnik, jak zrobić wszystko, by rośliny nam urosły oraz co nam do tego potrzebne – to prostsze, niż się wydaje.
Trzeba zaopatrzyć się w odrobinę wolnego czasu, aby przygotować nasz wymarzony zielnik domowy. Blog internetowy zresztą nie jeden, będzie podpowiadał nam krok po kroku, co należy zrobić.
Ale warto zebrać te informacje w jedną całość. Przede wszystkim musimy wybrać odpowiednie miejsce. Jeśli zdecydujemy się na zielnik w domowych warunkach (nie w ogrodzie) potrzebne nam będą na nasiona odpowiednie pojemniki, najprościej doniczki.
Na samym ich spodzie należy ułożyć dwucentymetrową warstwę keramzytu (kruszywa ogrodniczego), dzięki któremu ziemia będzie cały czas sypka, a nie zbita a woda będzie mogła parować z dna.
Następnie kładziemy warstwę uniwersalnej ziemi i w niej sadzimy nasionka naszych ziół. Nie są one na szczęście zbyt wymagające, ale trzeba pamiętać o częstym podlewaniu naszego zielnika domowego.
Doniczki powinny być postawione w słonecznym miejscu, jednak z możliwością zacienienia w bardziej gorące dni. Dopiero kiedy rośliny urosną można zmniejszyć częstotliwość podlewania do dwóch lub trzech razy w tygodniu.
Pamiętajmy, że najlepiej nie zmieniać ziołom raz ustalonego miejsca, nie narażać je na przeciągi i starać się utrzymywać stałą temperaturę ok. 20 stopni Celsjusza.