Zioła ojca Grzegorza Sroki – odwieczna miłość do ziół
Ziołolecznictwo nie jest niczym nowym. To tradycja wielowiekowa, której sekrety warto odkrywać i to pomimo postępów, jakie poczyniła medycyna konwencjonalna. Wiele roślin wykazuje działanie lecznicze i wpływa dobroczynnie na zdrowie człowieka. O skuteczności fitoterapii przekonywał przez całe swoje życie ojciec Grzegorz Sroka, a jego mikstury cieszą się nieustannym powodzeniem. Zioła ojca Grzegorza Sroki można stosować w różnego rodzaju dolegliwościach.
Spis treści
Franciszkanin zakochany w ziołach
Ojciec Grzegorz Sroka to jeden z najsłynniejszych zielarzy polskich. W zasadzie tylko ojciec Klimuszko i jego zioła mogą się z nim równać. Zamiłowanie o. Sroki do leczniczej mocy ziół wynikało głównie z głębokiej wiedzy na temat zielarstwa, ale także intuicji oraz doświadczenia, jakie nabył w ciągu swojej długoletniej praktyki.
Co ciekawe, wiele jego spostrzeżeń dotyczących działania terapeutycznego roślin leczniczych zostało pozytywnie zweryfikowanych przez naukowców. Franciszkanin stworzył nawet ośrodek zielarski w Rychwałdzie koło Żywca, do którego ściągały pielgrzymki z całego kraju, a także z zagranicy.
Udzielał porad zdrowotnych, napisał również poradnik ziołowy, który nadal jest chętnie czytany – to wspaniałe kompendium wiedzy o roślinach leczniczych. Zakonnik uważał, że umiejętne stosowanie ziół stanowi doskonałe uzupełnienie medycyny konwencjonalnej i dlatego w jego ośrodku pracowali również lekarze.
Zioła ojca Grzegorza Sroki
Franciszkanin opracował receptury ponad dwudziestu preparatów ziołowych na różnego typu schorzenia – są to nalewki, krople, syropy, pomady czy mieszanki ziołowe. Podobnie jak ojciec Klimuszko był przekonany, że zioła nie pomogą w każdej chorobie, a niewłaściwie stosowane mogą przynieść więcej szkód niż pożytku. Zalecał zatem umiar, a przede wszystkim ścisłą współpracę z lekarzami. Przestrzegał jednocześnie przed szarlatanami żerującymi na ludzkim cierpieniu, którzy obiecują złote góry, a ich wiedza z zakresu zielarstwa pozostawia wiele do życzenia.
Zioła ojca Grzegorza Sroki składają się wyłącznie z roślin o działaniu wielokierunkowym. Jako przykład można podać rumianek, który pojawia się w kilku jego mieszankach na problemy żołądkowe, skórne, z układem nerwowym czy też na odtruwanie organizmu. Zakonnik jednocześnie unikał ziół zbyt silnie działających czy wręcz trujących. Nie znajdzie się zatem w jego preparatach wykorzystywanych do stosowania wewnętrznego piołunu, arniki, wilczej jagody, wrotyczu, glistnika czy naparstnicy, które z należytą ostrożnością niektórzy zielarze wykorzystują przecież w swojej praktyce.
Na jakie dolegliwości można stosować zioła ojca Grzegorza Sroki?
Mieszanki przygotowane przez zakonnika wykazują skuteczność w leczeniu chorób układu krążenia, układu pokarmowego czy układu moczowego. Niektóre też sprawdzają się w chorobach kobiecych i problemach z oczami, kręgosłupem i stawami. Wiele osób sięga po Ziołowy Balsam Kręgowy Ojca Grzegorza, w skład którego wchodzi olej z pestek winogron, naturalne olejki (eukaliptusowy, lawendowy, rozmarynowy, goździkowy i kamforowy), ekstrakty z dziurawca i arniki oraz witamina E.
Preparat idealnie nadaje się do masażu leczniczego i przynosi ulgę w nerwobólach, bólach mięśniowych czy kłopotach z kręgosłupem. Cenione są również jego krople geriatryczne dla ludzi w podeszłym wieku borykających się z chorobą wieńcową, miażdżycą naczyń i ogólną niewydolnością krążenia. Z kolei osoby narzekające na zaburzenia trawienne sięgają po jego mieszanki usprawniające funkcjonowanie wątroby i żołądka.
Porady ojca Grzegorza
Zakonnik zwracał uwagę na umiejętne stosowanie roślin leczniczych. Uważał, że każda osoba przyjmująca leki przepisane przez lekarza powinna z nim się skonsultować, zanim rozpocznie kurację ziołową. Wielokrotnie podkreślał, że przedawkowanie ziół może poważnie zaszkodzić, podobnie jak niebezpieczne interakcje ziół z lekarstwami.
Zwracał też uwagę na konieczność robienia kilkudniowej przerwy po miesięcznej kuracji. Znaczenie dla niego miało nawet to, w jaki sposób przygotowuje się napar. Według ojca Grzegorza niedopuszczalne są naczynia aluminiowe lub miedziane, a najbardziej sprawdzają się szklane i emaliowane.